U nas w domu kocha się żurki. Za to, że cudownie rozgrzewają zimą, a te tłustsze i treściwsze mogą zastąpić nam właściwie cały obiad. Podobnie jest z żurkiem żeniatym z Kujaw. To jedna z wielu odmian tego przepisu, w książkach traktujących o kuchni regionalnej znalazłam chyba z pięć różnych receptur na tą zupę w samym tylko regionie Kujaw.
A co dopiero jak się zacznie grzebać w przepisach z innych części Polski! Propozycja niżej jest niezwykle prosta, podstawą tego jak i każdego żurku jest dobry, najlepiej domowy zakwas. Później już sporo dobrego, wędzonego boczku, czosnek i pokaźna porcja majeranku i właściwie żur mamy gotowy.