Zaproska zaprasza do stołu. Pożywna, gorąca i pachnąca zupa w sam raz dla zmęczonych narciarzy, zmarzniętych piechurów czy po prostu wszystkich głodnych lubiących zupy jarzynowe.
Mimo, że w pierwszej chwili czytając składniki można by nabrać przekonania, że zupa nie ma w sobie nic szczególnego, to możecie mi wierzyć, że idąc za przepisem krok w krok stworzycie naprawdę godne danie. Zupa jest na tyle pełna smaku, ciekawa i sycąca, że jak dla mnie zastępuje cały obiad. Szczególnie, że można ją podać z osobno ugotowanymi ziemniakami pokrojonymi w dużą kostkę lub w formie puree.