Ach co to był za śledź! Jeden z lepszych jaki jadłam a jadłam i przygotowywałam już niezliczone beczki śledzi, możecie mi wierzyć. Słodki, kwaśny i słony. Połączenie lekko zaskakujące przynajmniej dla tych, którzy śledzie jadają tylko z olejem i cebulką.
Ja uwielbiam śledzia w każdej postaci choć przyznam Wam, że te w wersji słodkiej, połączone z owocami mają w moim sercu szczególne miejsce. Śledzie po kujawsku już dziś wpisały się do działu „do powtórzenia”. Wstawcie je na noc do lodówki, będę znacznie smaczniejsze. Jak będzie chcieli poeksperymentować polecam dodanie do jabłek garści rodzynek, żurawiny lub orzechów włoskich. Zamiast majeranku spróbujcie wersji z tymiankiem świeżym lub suszonym albo rozmarynem – place lizać.